Polskie kino w ostatnich latach coraz chętniej sięga po oryginalną muzykę, i to nie tylko jako tło, ale jako temat przewodni i podstawowy element narracji. W ciągu ostatnich lat powstało kilka filmów, których fabuła czerpie ze świata muzycznego. Paweł T. Felis szczegółowo je przeanalizował w magazynie „ArtBiznes”.
Polskie kino w ostatnich latach coraz chętniej sięga po oryginalną muzykę, i to nie tylko jako tło, ale jako temat przewodni i podstawowy element narracji. W ciągu ostatnich lat powstało kilka filmów, których fabuła czerpie ze świata muzycznego. Paweł T. Felis szczegółowo je przeanalizował w magazynie „ArtBiznes”.
Jako najważniejsze produkcje filmowe ostatnich lat, w których istotną rolę odgrywa muzyka, Paweł T. Felis, autor artykułu Gra muzyka w magazynie „ArtBiznes”, wymienia takie filmy jak: Jesteś Bogiem, Excentrycy…, Polskie gówno, Disco Polo, Córki dancingu oraz czekający na premierę film Agnieszki Glińskiej pt.#Wszystko gra.
Dość nieoczekiwanie polskie kino zrozumiało, że muzyka nie musi być na ekranie wyłącznie ozdobnikiem, a piosenki – tworzone i słuchane zawsze w konkretnym czasie i określonym kontekście – potrafią powiedzieć o ludziach i społecznych nastrojach więcej niż realistyczne dramaty – czytamy w artykule.
Dziennikarz analizę polskich filmów odnoszących się do muzyki zaczyna od nakręconego przez Macieja Bochniaka filmu Disco Polo , który poprzez specyficzną konwencję oraz muzykę próbuje sportretować Polskę lat 90., zapatrzoną w zachodni świat, pełen tandetnego luksusu, krzykliwej mody i szans na zostanie milionerem z dnia na dzień. Wszystko to jest przedstawione przez pryzmat muzyki disco polo, która: nie ma poczucia obciachu, na nic się nie sili i zaspokaja masowe i nieco wstydliwe tęsknoty.
W filmie Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy przedstawiona jest historia powracającego do Polski młodego jazzmana. Jeśli disco polo skupiało marzenia o Ameryce lat 90., to (…) w latach 50. podobną rolę pełnił w Polsce jazz – pisze dziennikarz. W filmie Janusza Majewskiego jazz jest bardzo ważnym elementem – to symbol wolności i Zachodu, któremu dorównać chcieli młodzi Polacy: Chcieliśmy się kreować na ludzi, których widzieliśmy w zachodnich filmach. Bo oni byli na luzie, dobrze ubrani, mieli sympatyczne, inteligentne twarze. Kochaliśmy jazz – podkreśla reżyser w rozmowie z gazetą
Kolejnym filmem, który dziennikarz opisuje jako ten, który oddaje ludzkie emocje za pomocą muzyki – to Jesteś Bogiem Leszka Dawida. To historia o życiu legendy polskiej muzyki hip-hopowej – Piotra „Magika” Łuszcza. Przedstawia jego niesamowity talent oraz skomplikowaną osobowość. Scenariusz do filmu inspirowany był reportażem Lidii Ostałowskiej, która dokładnie analizowała proces twórczy słynnego artysty. Pojawiająca się w filmie muzyka jest kluczowym elementem całej produkcji, oddającym klimat wielkomiejskich blokowisk oraz nastroje ich mieszkańców.
Jako jeden z najciekawszych debiutów ostatnich lat Paweł Felis określa film Agnieszki Smoczyńskiej pt. Córki dancingu . Ta przygotowana w konwencji musicalu produkcja została zauważona przez organizatorów światowych festiwali – film został zaproszony m.in. na Sundance Film Festival. Akcja filmu toczy się w czasach peerelowskich – okresie rozczarowań, kłamstw oraz samotności i opowiada historię dwóch obdarzonych wielkimi ogonami syren. Oprócz muzyki bardzo ważnym elementem są pieczołowicie przygotowane sceny tańca
Kolejny musical, o którym pisze dziennikarz, to Polskie gówno w reżyserii Grzegorza Jankowskiego. Film nie posiada jednej, konkretnej fabuły. Jest zbiorem luźnych scen i nietypowych pomysłów. Główna historia kręci się wokół fikcyjnego zespołu i jego pełnej wpadek trasy koncertowej. Pełen jest ekscentrycznych piosenek, posiadających bezpośrednie, nieraz wulgarne teksty. Z cynizmem podchodzi do ideałów muzyki alternatywnej, przedstawiając portret zagubionych i sfrustrowanych dawnych buntowników. Film stawia także istotne pytanie: co to znaczy być w kontrze oraz jak buntować się w muzyce i sztuce w dzisiejszych czasach?
Jak zwraca uwagę autor artykułu, Polskie gówno, Córki dancingu i Disco polo – to reżyserskie debiuty filmowe. Debiutem będzie też nadchodzący musical Agnieszki Glińskiej pt. #Wszystko gra . Będzie to historia trzech kobiet żyjących pod jednym dachem: babci, matki i córki. W rolę jednej z nich wcieli się znana aktorka i wokalistka Stanisława Celińska.
Chcieliśmy (…) jak najmocniej zestroić scenariusz z piosenkami. Doprowadzić bohaterów do sytuacji, kiedy chce się dalej mówić, ale emocje są tak duże, że można już tylko śpiewać – podkreśla Glińska.
W produkcji mają pojawić się znane polskie utwory. Będą to m.in. piosenki z tekstami Agnieszki Osieckiej (Bossa Nova do poduszki) i Jonasza Kofty (Radość o poranku), przeboje Maanamu, Izabeli Trojanowskiej, Perfectu, T.Love, Lombardu, jednak w kompletnie nowych, zaskakujących aranżacjach, m.in. klubowych i symfonicznych. Nie chodziło o zestaw oczywistych hitów, ale o piosenki, które w dzieciństwie, w okresie dojrzewania wdrukowały się w nasze osobowości i stały się częścią naszych prywatnych, bardzo intymnych historii – wyjaśnia Glińska.
Myślę, że muzyka ma ogromną siłę trafiania do widza w podprogowy sposób. O czymś opowiadamy, ale dzięki piosenkom tworzymy jednocześnie drugą, równoległą historię, która działa na podświadomość – dodaje reżyserka w rozmowie z Pawłem T. Felisem.
Muzyki w polskim kinie jest coraz więcej, a poprzez jej wielopoziomowe odziaływanie na odbiorcę zyskuje coraz silniejszą pozycję. Pełen artykuł Gra muzyka Pawła T. Felisa, krytyka filmowego współpracującego z „Gazetą Wyborczą”, można przeczytać w czerwcowym wydaniu magazynu „ArtBiznes”.
Źródło: „ArtBiznes”